1. INTRO

(No lyrics available)


2. SIEWCA WIATRU

Ten wielki siewca wiatru, ten żniwiarz naszych słów.
Pojawia się wśród życia fal i znika podczas snu.
Ta nieprzebyta nicość co mój otacza świat.
Osacza mnie od wewnątrz i ciągnie do dna.
ref: Muszę biec... ciągle biec... muszę biec...daleko stąd...
Nim zerwę wiatr co dusi mnie, przez cały czas... przez cały czas...

Rozglądam się wokoło oczyma duszy mej
Lecz widzę ciągle tylko jego, trzyma mnie.
Nie zniosę tego dłużej, tej strasznej niewoli.
Zaczynam biec przed siebie nie licząc więcej dni.
ref: Muszę biec... ciągle biec... muszę biec... daleko stąd...
Nim zerwę wiatr co dusi mnie, przez cały czas... przez cały czas...

Pomoże mi... znaleźć ktoś... biegu kres...
Muszę stad uciec, zostawić to i biec...
Najdalej stad... uciec... i biec, ciągle biec...
Zostawić to!


3. JEST JUŻ ZA PÓŹNO

Jeszcze zdążymy w siebie odnaleźć,
Tęskność zawrotna przybliża nas.
Zbiegną się wreszcie tory sieroce,
Cudnie spokrewnią się ciała nam.
Jest już za późno, nie jest za późno. Jest już za późno, nie jest za późno.
Jeszcze zdążymy tanio wynająć mała mansardę
Z oknem na rzekę,
Z łożem szerokim, piecem wysokim,
Schodzić będziemy codziennie w świat.


4. NIE MA CIĘ

Nie ma cię pani łagodna
Nie ma cię pani spokojna
ledwo uniosłem swe wiosła
a tędy sięgnąłem aż do dna
Lecz na dnie roślina podwodna
W gniewie me wiosła uniosła
I jesteś już pani spokojna
I jesteś już pani radosna
Nie ma cię królu od miecza
Nie ma cię królu odwagi
Stanąłem w przyłbicy i nagi,
Uniosły mnie skrzydła powietrza
Lecz jest w powietrzu rzecz rzadsza
Odwaga płynąca z Rozwagi
I jesteś już królu od miecza
I jesteś już królu odwagi
Nie ma cię mężny Rozumie
Nie ma cię siostro Ironio
Ledwo ruszyłem z pogonią
A myśl ugrzęzła gdzieś w tłumie
Lecz jeszcze jedno to umiem
Nad własną zamyślić się dłonią
I czerpać nią ciebie Ironio
I zebrać nią ciebie rozumie


5. LOS

Text: Julian Tuwim

Taki to już mój los będzie,
Takie to już miłowanie:
Przywitanie, pożegnanie,
Pożegnanie, wspominanie ...

Oczy twoje widzę wszędzie,
Oczy twoje mnie całują,
Z dali, z dali mnie miłują,
Z dali, z dali mnie żałują,

Ref: Nie przychodzą na wzywanie,
Jeno błyszczą, jak w legendzie,
W dali, w dali, zewsząd, wszędzie,

Taki to już los mój będzie,
Takie to już miłowanie:
Przywitanie... pożegnanie...


6. Z KSIĘGI NOCY

Głos słyszałem dziś żałobny
biegł po łące - płynął w niebie
Tak do Ciebie był podobny
jak do wiatru - srebrne ˇrebię

.........................

Opalone smukłe nogi
Pełne lipca ciepłe włosy
Czuję zapach mlecznej drogi
- w zimnych kroplach drżącej rosy


7. OUTRO

(No lyrics available)